Podróżujemy po Azji z dziećmi

Drugim miastem, jakie odwiedziliśmy podczas pobytu w Kioto, była Osaka. Pierwszy i najważniejszy punkt naszego planu zwiedzania to Akwarium Kaiyukan. Lucynka była szczególnie zainteresowana pingwinami i delfinami, od których nie chciała odejść przez długi czas. Nie przeszkadzało nam to jednak, bo pingwiny to naprawdę urocze zwierzaki i chętnie się im przyglądaliśmy. Dorotce też bardzo się podobało, czego oznaką był głośny śmiech na widok wydr, bicie brawa przy fokach i piski radości przy akwarium z neonkami. Może dlatego, że takie same rybki zostawiliśmy w Trójmieście? Z tą różnicą, że nasze domowe akwarium jest malutkie, a tutejsze ogromne. W końcu Kaiyukan to największe oceanarium na świecie.

Oprócz wymienionych wcześniej zwierzaków podobały nam się bardzo meduzy. W ciemnym pomieszczeniu wyglądały magicznie :)

Po wyjściu z Akwarium, zajrzeliśmy jeszcze na chwilę do portu, żeby przywitać się z Syrenką, która od razu przypomniała nam nasz pobyt w Kopenhadze. I rzeczywiście, okazało się, że tutejsza rzeźba jest kopią tej duńskiej i prezentem od Duńczyków.

W Akwarium spędziliśmy tak dużo czasu, że niewiele nam go już zostało na inne atrakcje. Zdążyliśmy tylko na chwilę pojechać do ogrodów zamkowych i zobaczyć z zewnątrz piękny biało-zielono-złoty zamek Ōsaka-jō - jeden z najbardziej znanych zabytków Japonii.

Potem szybko wsiedliśmy do metra, żeby pokręcić się chwilę na Dōtonbori - zatłoczoną ulicę z mnóstwem świateł, knajp i straganów z jedzeniem, na których każdy znajdzie przysmak dla siebie :)

Dodaj komentarz