Podróżujemy po Azji z dziećmi

Na zakończenie tematu Korei mamy dla Was jeszcze kilka praktycznych informacji.

Wiza

Nie jest wymagana. Wjazd dla obywateli Polski w celach turystycznych możliwy na 90 dni. Nie pytano nas ani o bilet wyjazdowy ani o potwierdzenie środków na koncie. Na lotnisku pobrano tylko od nas odciski palców i zrobiono zdjęcia.
Niestety zamiast pieczątek w paszporcie dostaliśmy tylko małe kartki z kodem QR. Adam swoją zgubił po drodze (standard), ale nikt o nie nie pytał przy wylocie.

Pieniądze

W Korei walutą jest won (KRW).
1000 KRW to ok. 3,33 PLN / 0,88 USD / 0,77 EUR / 0,68 GBP (stan na październik 2018).

Ceny

Są nieco wyższe niż w Polsce.
Prosty posiłek w restauracji to wydatek od 7000 do 12000 KRW  (ok. 24-40 PLN). Pizza o średnicy ok. 30 cm to wydatek od 20000 KRW (67 PLN).
Kawa na miejscu to koszt ok. 4500 KRW (15 PLN).
Dużo droższe niż w Polsce są owoce i warzywa. Jedno jabłko kosztuje minimum 1000 KRW, 1 kg mandarynek 5000 KRW, a ananas 7000 KRW.
Natomiast komunikacja miejska jest tania, przejazd metrem 15 km to wydatek 1250 KRW (4 PLN). Przejazd metrem 50 km z Seulu do Suwonu kosztował nas poniżej 2000 KRW (7 PLN).

Bankomaty

Pieniądze z zagranicznych kart można wypłacać tylko w niektórych bankomatach. My najczęściej korzystaliśmy z bankomatów KB (Kookmin Bank), największego banku w Korei. Wypłaty nie były obarczone prowizją.
Problemy z wypłatą mieliśmy tylko zaraz po przylocie na lotnisku w Seulu-Inczon (ICN). Próbowaliśmy trzech kart z różnych banków i tylko jedna działała (karta Transferwise), doliczono też prowizję (3600 KRW, ok. 12 PLN).
W ostateczności można na lotnisku wymienić gotówkę w kantorze, kurs nie był bardzo niekorzystny.

Karty płatnicze

Na szczęście w większości miejsc można płacić kartą, dotyczy to praktycznie wszystkich sklepów i restauracji, bez kwoty minimalnej.
Gotówka przydaje się przede wszystkim do doładowania kart Tmoney (o tym za chwilę) oraz na targu i przy opłacie wstępów do parków narodowych czy świątyń.

Transport

Komunikacja miejska jest dobrze zorganizowana. Metro jest szybkie i nie jest bardzo zatłoczone (w porównaniu do np. Londynu czy Tokio).
Autobusy często stoją w korkach i polecamy je raczej na krótsze dystanse.

Zaraz po przylocie do Korei warto kupić kartę Tmoney za 2500 KRW. Jest to przedpłacona karta zbliżeniowa, którą można płacić za przejazdy autobusami, metrem, taxi i niektórymi pociągami w całym kraju. W autobusie kartę trzeba zbliżyć do czytnika przy wsiadaniu i wysiadaniu.
Kartę można kupić m.in. na dworcach i sklepach sieci GS25, CU, 7-Eleven.
Przed wylotem z Korei można uzyskać zwrot wpłaconych środków (minus 500 KRW opłaty manipulacyjnej), koszt karty nie jest zwracany.
Na dokładnie tej samej zasadzie co Tmoney działa Korea Tour Card, z tą tylko różnicą że jest droższa (4000 KRW), ale oferuje zniżki do różnych atrakcji turystycznych.

Bilety na pociągi dalekobieżne warto rezerwować wcześniej. Można to zrobić miesiąc przed wyjazdem na dowolnym dworcu.
W Korei są dwa rodzaje pociągów wysokich prędkości SRT i KTX. SRT wyjeżdża z dworca Suseo w południowo-wschodnim Seulu, KTX z dworca Seul w samym centrum miasta. Na południu kraju korzystają już z tych samych torów i tych samych peronów. KTX jest nieco wolniejszy i droższy, natomiast bilety można kupić przez Internet. Bilety na SRT są sprzedawane przez Internet tylko dla posiadaczy kart wydanych przez koreańskie banki.
Polecamy zarezerwować dużo czasu przed podróżą na znalezienie odpowiedniego peronu. Nam dotarcie ze stacji metra Seul na peron zajęło ponad 15 minut, dworzec jest bardzo skomplikowany i źle oznaczony.

Natomiast lotniska są dobrze zorganizowane i nie warto być na nich zbyt wcześnie. W przypadku lotów krajowych w zupełności wystarczy być na lotnisku 60 minut przed odlotem, nawet jeśli ma się bagaż rejestrowany. Boarding kończy się 10 minut przed odlotem.
Na lotniskach w Busanie i Jeju po kontroli bezpieczeństwa praktycznie nie ma restauracji i kawiarni. Warto zjeść coś wcześniej.

Noclegi

Sprawdziliśmy na własnej skórze różne opcje - mieszkanie, hostel i hotel. Każda z nich miała plusy i minusy. Mieszkanie, które wynajęliśmy w Seulu, było w dobrej lokalizacji, miało 2 sypialnie, kuchnię z jadalnią i łazienkę, ale było ciemne i urządzone raczej w dawnym stylu. Pokój hotelowy w Busanie był jeszcze ciemniejszy, bo okno wychodziło prosto na ścianę sąsiedniego budynku. Do tego byle jakie śniadania i już wiemy, że mimo dobrej lokalizacji to nie był najlepszy wybór ;)

Hotel w Seogwipo miał lepszy standard, choć brakowało nam kuchni. Ale najlepiej mieszkało nam się w hostelu w Sokcho - mieliśmy całkiem ładny pokój, którego minusem był brak szafy ;)
Jednak dostęp do kuchni, dobre śniadania, możliwość zrobienia prania i sympatyczna obsługa sprawiły, że możemy Wam spokojnie polecić Hostel Marine w Sokcho.
Przy użyciu tego linka możecie liczyć na zniżkę na pierwszą podróż z Airbnb.

Podczas naszej podróży płaciliśmy za noclegi od 130 do 170 PLN.

Pralnia

Zdarzało nam się korzystać z pralni samoobsługowych, które można znaleźć w każdym większym mieście.
Pranie + suszenie to wydatek 4000 do 7000 KRW. Trzeba mieć gotówkę, wrzuca się monety, są automaty rozmieniające pieniądze.

Internet

Nie mieliśmy potrzeby korzystać z koreańskich kart SIM, ponieważ praktycznie wszędzie można znaleźć darmowe hotspoty wi-fi.
Internet w Korei Południowej jest podobno najszybszy na świecie, jednak darmowe sieci wi-fi nie oferują zbyt dużej przepustowości.
Jeśli planujecie zakupić kartę SIM, to warto sprawdzić, czy Wasz telefon obsługuje koreańskie częstotliwości. Na lotniskach jest możliwość wypożyczenia telefonów na czas pobytu w Korei.
Więcej informacji (po angielsku) jest tutaj.

Język koreański

Nie należy do najłatwiejszych, a Koreańczycy w większości słabo mówią po angielsku. Mimo to raczej dobrze się dogadywaliśmy, czasem z pomocą Google Translatora. Stacje kolejowe, stacje metra, przystanki i atrakcje turystyczne zwykle są opisane również w alfabecie łacińskim. Zwykle, ale nie zawsze, więc warto przed wyjazdem opanować koreański alfabet. W metrze trzeba też uważać na podobne nazwy stacji, np. w Busanie druga linia metra jeździ z Jangsan do Yangsan.

Na tym kończymy relację z Korei. A w następnym wpisie zapraszamy już do Japonii! :)

Dodaj komentarz